Pierwsze wzmianki o Bralewnicy znaleziono w dokumentach z lat około 1300, czyli ponad 700 lat temu.
Źródłami poniższych informacji do końca 18. wieku są dane przekazane przez Dr. Jerzego Szwankowskiego z Tucholi, pana Kurta Fünfeicha pochodzącego
z Adamkowa »» Die Dörfer des Kreises Tuchel, Bralewitz (Bralewnica) von Kurt Fünfeich, i opracowania księdza Paula Panske (" Die Familie Rhode auf dem Freischulzenhof zu Granau" i "Urkunden der Komturei Tuchel")
  Wieś i majątek ziemski, wzmiankowane w końcu XIII wieku jako posiadłość książęca podległa cystersom z Byszewa (33 włóki ~ ok. 560 hektarów).
Od roku 1335 do 1415 folwark ten należał do kasztelanii w Reczu (w tym czasie były to tereny państwa krzyżackiego, gdzie jednostką podziału terytorialnego były komturie, a nie kasztelanie – te istniały przed zaborem Pomorza przez Krzyżaków. Bralewnica leżała w komturstwie tucholskim, wcześniejsza kasztelania miała siedzibę w Raciążu niem. Reetz).
19 maja 1346 roku wieś zostaje lokowana na prawie chełmińskim, przez wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego Heinricha Dusemer von Arfberg (Heynrich Tusemer), odbiorcą dokumentu był Michael von Kossow »» Privileg Bralewicz.
W 1466 roku wieś należy do starostwa tucholskiego i tak pozostaje przez wiele następnych lat.
  
W 1753 roku majątek kupuje małżeństwo Jacob i Hedwig Klawitter ale ze względu na przynależność do kościoła luterańskiego nie dostają zgody starostwa Tuchola i zostają zmuszeni do oddania tego 10 maja 1758 na mocy decyzji sądu kościelnego w Kamieniu Pomorskim (Bistum Cammin) katolickim małżonkom Peter i Eva Rhode.
Rhode (jak i przodkowie Ewy, czyli Schultz i Risop) należą do znanych rodzin kosznajderskich, które zachowały swoje zwyczaje i dialekt od sprowadzenia ich jako osadników niemieckich przez zakon krzyżacki aż do wysiedleń po II wojnie.
Jacob Klawitter zdaje oficjalnie majątek 8 czerwca 1758 roku ale faktycznie na mocy umowy z P. Rhode dostaje go z powrotem w dzierżawę na następne 3 lata.
W roku 1765 na mocy dokumentu Króla Stanisława Augusta Bralewnicę wydzierżawiono małżonkom Peter i Eva Rhode (»» "odpis oryginalnego lecz uszkodzonego dokumentu
króla Stanisława Augusta") co doprowadziło dopiero do faktycznego przejęcia od J. Klawitter dopiero w roku 1766.
W roku 1768 zmarł Peter Rhode a wdowa zleciła odpis aktu dzierżawy (częściowo zachowany) w sądzie grodzkim w Tucholi.
  
W styczniu 1769 wdowa Eva Rhode (geb. Schultz) wychodzi za Andrzeja Prądzyńskiego z Żabna (świadkowie: Jakub Prądzyński z Żabna, Jan Tusiński z Dziedna i Ignacy Schultz z Jeleńcza). Andrzej jest synem Ignacego, właściciela Żabna i Kl. Chelm w powiecie tucholskim.
W 1793 majątek ma 19 włók (później dokupiono Wilhelmsaue) i ma 42 mieszkańców, z których 8 podaje się za Niemców, 7 Polaków, 7 Kaszubów a reszta nieznana.
W 1815 roku majątek stał się własnością Prądzyńskich jak i niektóre sąsiednie majątki np. Wałdowo, Mała Klonia, Adamkowo i Przyrowa.
Ale już wcześniej Prądzyńscy należeli do kaszubskiej szlachty (»» kaschubischer Landadel) czyli długo przed zakupem Bralewnicy. Tu krótki wyciąg z metryki
majątków rycerskich powiatu chojnickiego:
Mała Klonia - właściciel von Prądzyński do 1843 roku.
Pamiętowo - "Ritterschaftsrath" von Prądzyński, na podstawie kontraktu z 23.5.1857 roku
Rafał Prądzyński sprzedał majątek Pamiętowo Carlowi Manske za 20.000 talarów.
Od 1843 r. właścicielem majątku Adamkowo (965 morg.) był Prądzyński z Waldowa,
aktu kupna dokonano 20.2.1843 za 16.000 talarów.
Kontraktem z 21.8.1846 roku Jan Prądzyński nabył majątek Przyrowa (1398 morg.) od małoletnich
spadkobierców po byłym landracie chojnickim Hiacyncie Kossowskim za 15.100 talarów. Tenże majątek
Nepomucen v. Prądzyński otrzymał na własność ze spuścizny po ojcu Janie na podstawie recesu z 29.4.1859 r.
   Dopiero od połowy 19. wieku posiadam niemalże wszystkie dokumenty w wesji oryginalnej lub
jako urzędowe wyciągi z archiwów. Majątek Bralewnica został rozbudowany w roku 1865 i od tego
czasu prawie nic się nie zmieniło. Zabudowa ma kształt prostokątny, a dom właścicieli
zwany do dziś "pałacem" stoi po stronie zachodniej z odstępem do innych budynków.
   Następnym właścicielem po Andrzeju Prądzyńskim był jego syn Józef Prądzyński a potem
syn Józefa, z pierwszego małżeństwa z Marcelą Frydrychowicz, Jan. Tenże Jan miał pięcioro
dzieci ale poza Leonem, wszystkie inne, najpóźniej w drugim pokoleniu, pozostały bezdzietne.
Leon (1840-1916), żonaty z Rozalią Radoy, pozostał jedynym spadkobiercą Bralewnicy.(»» Drzewo genealogiczne rodziny Prądzyńskich)
   Leon Prądzyński miał sześcioro dzieci, z których troje pozostało bezdzietnych. Bralewnicę
przejęła jego córka Alojza z jej mężem Józefem Ossowskim (Dołęga-Ossowski).
Leon Prądzyński zmarł w 1916 r., Józef Ossowski 1921 roku. Józef Ossowski i Alojza Prądzyńska mieli trzy
córki, z których najstarsza (Wanda) przejęła Bralewnicę po spłaceniu sióstr.
Wanda i jej mąż Walenty Rakowski byli poprzez to zadłużeni a sytuacja gospodarcza w Polsce
międzywojennej była marna. Jakość gruntów nadawała się jedynie do uprawy ziemniaków.
Do tego doszły problemy z ówczesną reformą rolną. Państwo Polskie zażądało w 1925 roku
przymusowej parcelacji minimum 225 hektarów, czyli ponad połowy majątku.
  Zanim doszło do parcelacji wybuchła II wojna światowa. Na początku września linia frontu przebiegała
na kraju lasu w Bralewnicy. Mimo to budynki folwarku nie zostały zniszczone, praktycznie nie było
większych szkód. Właściciele Bralewnicy początkowo uciekli z tego rejonu, ale nie mając możliwości
innego zatrzymania, wrócili do majątku. Krótko po powrocie musieli opuścić Bralewnicę, ponieważ
została ona zajęta przez Otto Dittmanna, zarządcę byłego sąsiada (tym był ziemianin Wehr, właściciel Kęsowa i Wieszczyc),
któremu Polacy spalili majątek w pierwszych dniach wojny. Przez wiele lat sądzono, że inicjatywa zabrania Bralewnicy przyszła od Wehra i miała być rekompensatą za spalone zabudowania ale dopiero moja rozmowa żoną Wehra ponad 60 lat później wyjaśniła szczegóły poczynań Dittmanna, który wykorzystał sytuację ...
Na zdjęciu "widok od strony zachodniej" widoczne żelazne schody zostały później zdemontowane i poszły jako złom do huty.
   Po wojnie Bralewnica
padła ofiarą komunistycznej reformy rolnej, później została przyłączona do PGR-u Wieszczyce.
Po upadku PGR-ów w latach 90. zaprzestano wszelkich inwestycji i napraw. Od tego czasu przyspieszył
się upadek budynków i resztek starego ogrodu. W 2016 zrestaurowano budynek mieszkalny ze środków Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Całkowity koszt inwestycji według danych gminy Kęsowo to 365 212 PLN.
Od tego czasu powstała do Bralewnicy również droga gminna z funduszy Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014-2020 o długości 1,6 km oraz droga polbrukowa o długości 180 metrów równoległa do pałacu.
We wrześniu 2017 ponownie odwiedziłem Bralewnicę i zobaczyłem jak tam faktycznie wygląda. Pozytywnie: nowa elewacja, nowa droga i oczyszczalnia ścieków za budynkiem. Niestety jest też druga strona medalu. Wewnątrz dawnego dworku nie zrobiono absolutnie nic. Tam gdzie w 1939 roku mieszkały 4 osoby (moja mama, jej mama Wanda, jej babcia Alojza Ossowska i jej prababcia Rozalia Prądzyńska) tłoczy się obecnie 7 rodzin i niezliczona liczba psów i kotów.
Z dawnego parku nie pozostało nic, ponieważ przez ponad 70 lat ścieki lały się prosto do dawnych alejek i stawów. Szokiem jest stan budynków gospodarczych... niedługo zawalą się.